Do Rzymu przyjechali z Kenii – wpadli tak na trochę po drodze do Polski. I zostali. Są artystami ulicznymi. Mówią, że muzykowanie na ulicy jest nieprzewidywalne. Żeby to robić, potrzeba dużo pokory i pasji. Z innymi ulicznymi muzykami często łączy ich przyjaźń, wspierają się wzajemnie i inspirują. Śmieją się, że historia ich wspólnego życia to nowoczesna wersja Romea i Julii, bo i balkon odgrywa w niej ważną rolę. Klaudia Olek i Wiktor Tomaszewski rozmawiają z Jackiem Pydynem.
OSTATNIO DODANE, W ROZMOWIE Z ...
Dodaj komentarz